Ale o których aktorów ci konkretnie chodzi ?
Poza Prochyrą nie wydaje mi się, żebym słyszał tam głos kogokolwiek z polskiej wersji Asterixa...
Chociaż z drugiej strony zarówno w bieżącym, jak i w poprzednim roku oglądałem wersję oryginalną, i niestety wielu z polskich głosów już nie pamiętam...

Mieczysław Morański, Andrzej Gawroński, Mariusz Leszczyński brali udział w tym filmie co "Robin Hood" jak i w filmach animowanych o Asterixie poza Janem Prochyrą :)

A, to w takim razie już rozumiem...

Nazwałbym ten film chłamem, gdyby nie to, że wystąpił tam Jan Janga-Tomaszewski, dla którego jestem w stanie obejrzeć chyba wszystko. Powód? Proszę bardzo:
http://pl.bionicle.wikia.com/wiki/Nidhiki

Moje obiekcje
- ukazanie lisa jako złodzieja i oszusta, mimo że twórcy chcieli, aby to było ,,w słusznej sprawie",
- fałszowanie historii (ktoś mógłby sobie na jego podstawie wyrobić pozytywny wizerunek Ryszarda, tymczasem z historii wiemy, że omal nie doprowadził kraju do upadku gospodarczego, i nie zapobiegł utracie Normandii.),
-Chyba wszystkie postacie mają cechy odpowiadające stereotypowym wyobrażeniom,
- Za dużo tu wątku miłosnego ( zupełnie jak we włoskiej ekranizacji ,,Ogniem i mieczem", tak, taki film istnieje, i można go zobaczyć tutaj http://www.raisport.rai.it/dl/raiSport/media/Col-ferro-e-col-fuoco-597f21ae-9f4b -48a6-80c9-d97025d2ff35.html)...

PS W linku pomiń kończący go nawias: dodałem go niechcący..

Ja to mam inny pomysł: nakręcić film o jakichś archeologach czy też poszukiwaczach skarbów, którzy dowiadują się, że tak naprawdę Robin Hood był jakimś demonem (albo jeszcze lepiej - omenem, jak Damien Thorn), który przybył w ludzkiej postaci na Ziemię, by okradać ludzi z bogactwa, na które sobie uczciwie zapracowali, a dawał je ubogim za straszliwą cenę - ich dusze (z góry uprzedzam: istnienie tej postaci nie zostało potwierdzone).

Tak się składa, że w pierwotnej wersji legendy Robin Hood nie miał nic wspólnego z okradaniem bogaczy.
Cała legenda o nim bazuje na historycznej postaci anglonormandzkiego rycerza, Fulka FitzWarina, któremu książę Jan ok. 1200 roku skonfiskował włości.
Szlachcic ten uciekł do lasu ze swoją żoną i stanął na czelę szlacheckich rebeliantów przeciwko królowi.
Po kilku latach ułaskawiono go, jednak w 1215 przyłączył się do baronów, którzy wymusili na królu podpisanie Wielkiej Karty Swobód.
Jego historia w pamięci potomnych podlegała zmianom i stąd wzięła się legenda o Robin Hoodzie (przypuszcza się, że to nowe określenie postaci wywodzi się od słów rob in hood - okradać w kapturze, tudzież w ukryciu, i później została błędnie uznana za imię i nazwisko)...

Mała poprawka; postać o której wspomniałem to tylko jedna z tych, które wpłynęły na powstanie legendy o Robin Hoodzie, ale dosyć istotna.
Historycy uważają, że na tą legendę wpłynął życiorys więcej niż jednego banity.
Natomiast okradanie bogaczy i ,,oddawanie" ubogim skradzionego towaru to późny dodatek do historii, wprowadzony prawdopodobnie dopiero w XVII wieku.

Czy nasz ,,bohater" rzeczywiście jest komunistą ?
Są oczywiście możliwe wskazówki, ale dostrzegam tu dosyć poważny problem.
Ponieważ ta animacja powstała w USA, w państwie, które w okresie jej powstania przewodziło zachodniemu blokowi kapitalistycznemu, to dlaczego twórcy mieliby zawrzeć w niej komunistyczne przesłanie ?
Nie ma też dowodów, aby ktokolwiek z jej twórców miał jakieś prosowieckie sympatie.
Alternatywnie, to mogło być tak; producenci zrobili z niego komunistę niejako ,,niechcący,"czyli wyposażyli go w takie cechy, które wszystkie razem mogłyby charakteryzować tylko komunistę...